Svitlana Dorsman: „Kocham siatkówkę i chcę sprawdzić swoje możliwości przeciwko najlepszym”
Reprezentacja Ukrainy zakończyła już swój udział w mistrzostwach świata. Dla doświadczonej środkowej Svitlany Dorsman był to ważny turniej – pełen wniosków, ale też motywacji na przyszłość. Zawodniczka opowiada nie tylko o grze kadry, ale także o nowych wyzwaniach, jakie czekają ją w barwach KS DevelopRes Rzeszów.
Mistrzostwa świata – dobre momenty i brak koncentracji
Choć Ukrainki nie awansowały dalej, Dorsman z optymizmem ocenia występ drużyny. – "Nasza drużyna pracowała bardzo dobrze. Wszystkie dziewczyny walczyły do końca. Zabrakło nam trochę doświadczenia w starciach z takimi zespołami jak Japonia. Prowadziłyśmy już 2:0 i trochę się rozluźniłyśmy, a Japonia tego nie wybacza. Brakowało nam koncentracji. Ale myślę, że pokazałyśmy dobrą grę".
Zapytana o faworytów mistrzostw, nie ma wątpliwości: – "Faworytem do zwycięstwa są oczywiście Włoszki – to bardzo silny zespół i trudno się przeciwko nim gra. Ale w tym roku najbardziej zaskoczyła mnie gra Francji i Tajlandii, pozytywnie mnie zaskoczyły. Pokazują świetny poziom gry".
Wnioski z turnieju
Mistrzostwa były dla niej także cenną lekcją. – "Nie powiedziałabym, że coś mnie zaskoczyło w grze rywalek, ponieważ analizowałyśmy je wcześniej i wszystko, co robiły, było dla nas przewidywalne. Musimy pracować ciężej – zarówno fizycznie, jak i mentalnie. Myślę, że następnym razem nasza gra będzie czystsza".
Nowy etap w Rzeszowie
Po reprezentacyjnych emocjach Dorsman skupia się już na klubie. Latem dołączyła do KS DevelopRes Rzeszów, gdzie liczy na nowe wyzwania i rozwój. – "Nie mogę się doczekać momentu, kiedy przyjadę do Rzeszowa. Chcę rozpocząć treningi, poprawiać swoje umiejętności i pomóc drużynie grać na wysokim poziomie".
Choć na początku jeszcze nie zdążyła poznać nowych koleżanek, nie przewiduje problemów z aklimatyzacją: – "Trudno odpowiedzieć na to pytanie, bo jeszcze nie spotkałam się z dziewczynami. Ale myślę, że nie będzie z tym problemów przez długi czas".
Siła środkowej i znaczenie zespołu
Dorsman dobrze wie, co jest jej największym atutem. – "Myślę, że moimi atutami są atak i szybkość. Ale będę starała się pokazać we wszystkich elementach. W Lidze Mistrzyń o wyniku decyduje gra zespołowa i ważne będzie, aby naciskać we wszystkich aspektach gry".
Podkreśla też ogromną rolę komunikacji. – "Komunikacja z rozgrywającą to bardzo ważna część ataku. Musi wiedzieć, że zawsze jestem gotowa do uderzenia. Komunikacja z resztą zawodniczek też jest kluczowa, bo od tego zależy obrona i cała gra. Gramy w sporcie drużynowym i każdy musi wiedzieć, że zawsze może liczyć na wsparcie innych".
Przyszłość reprezentacji Ukrainy
Na pytanie o potencjał kadry Ukrainy odpowiada z wiarą: – "Teraz mamy młody zespół i nowego trenera. Jak na pierwszy rok pokazałyśmy świetny wynik. W przyszłym roku będziemy już dokładnie wiedziały, czego sztab trenerski od nas oczekuje i wszystkie dziewczyny będą gotowe, by grać w nowym systemie. Po raz pierwszy w życiu zagramy też w VNL. Myślę, że to doświadczenie będzie bardzo wartościowe dla naszej drużyny".
Motywacja i marzenia
Siatkarka nie ukrywa, że jej największą motywacją jest sama gra i możliwość rywalizacji z najlepszymi. – "Bardzo kocham siatkówkę i oglądam wszystkie mecze. Kiedy widzę, jak ludzie potrafią grać na wysokim poziomie, zawsze chcę, aby mój poziom gry był taki sam. Bardzo interesuje mnie gra przeciwko silnym rywalkom – chcę sprawdzić swoje możliwości i przekonać się, czy dam radę".
Cele sportowe również są jasno określone: – "W klubie bardzo chciałabym pokazać dobrą grę w Lidze Mistrzyń, a w reprezentacji zagrać w VNL, bo będzie to dla mnie pierwszy raz".
***
Svitlana Dorsman ma już spore doświadczenie, ale wciąż nie brakuje jej ambicji i głodu sukcesu. Z jednej strony chce pomóc młodej reprezentacji Ukrainy wejść na wyższy poziom, z drugiej – marzy o dobrych występach z DevelopRes Rzeszów w polskiej lidze i w Lidze Mistrzyń. Jedno jest pewne – jej pasja i determinacja mogą dać kibicom wiele radości w nadchodzącym sezonie.
Foto: P. Piotrowski
