Trener Marcin Orlik: „Brązowy medal to efekt ciężkiej pracy i jedności zespołu”
Reprezentacja Polski kobiet do lat 19 zakończyła Mistrzostwa Świata zdobyciem brązowego medalu, po przekonującym zwycięstwie 3:0 nad Turcją w meczu o trzecie miejsce. Turniej, który odbywał się od 2 do 13 lipca w Chorwacji i Serbii, potwierdził dużą klasę polskiej drużyny, która wygrała osiem z dziewięciu spotkań.
Biało-Czerwone imponowały nie tylko skutecznością w ataku, ale także świetną grą w bloku i doskonałą obroną. Po pewnych zwycięstwach w fazie grupowej i ćwierćfinale przyszło rozczarowanie w półfinale, gdzie lepsze okazały się Amerykanki. Mimo to, drużyna pod wodzą trenera Marcina Orlika szybko się podniosła i pokazała wielki charakter, pewnie pokonując Turcję w walce o medal.
W rozmowie z nami trener Orlik podkreśla, że kluczem do sukcesu była nie tylko wysoka dyspozycja sportowa, ale także doskonała atmosfera i mentalne przygotowanie zespołu. "Po półfinale rozmawialiśmy z dziewczynami, by skupić się na walce o brąz – ten medal jest nagrodą za cały wysiłek i dwuletnią pracę" – mówi szkoleniowiec.
Zawodniczki nie zawiodły także pod względem taktycznym, skutecznie realizując założenia, które były efektem szczegółowej analizy i przygotowań. Trener zaznacza, że "blok to element, nad którym pracowaliśmy bardzo intensywnie, co przyniosło wymierne efekty".
Na pytanie o to, co wyróżnia tę drużynę na tle innych, trener odpowiada: "To zespół, w którym łączy się ciężka praca z dobrą atmosferą i radością z gry. To jest nasza siła".
Patrząc w przyszłość, Marcin Orlik wskazuje, że zdobyty medal to dopiero początek drogi. "Przed nami kolejne wyzwania, m.in. kwalifikacje do Mistrzostw Europy U20. Ta drużyna ma ogromny potencjał i wierzę, że czekają ją kolejne sukcesy".
Wywiad z trenerem Marcinem Orlikiem
B.W:
Panie Trenerze, przede wszystkim ogromne gratulacje dla Pana, całego
sztabu i wszystkich zawodniczek za zdobycie brązowego medalu Mistrzostw
Świata U19! To wielki sukces dla polskiej siatkówki i piękne zwieńczenie
ciężkiej pracy całego zespołu.
Jak ocenia Pan cały turniej w wykonaniu swoich podopiecznych? Co było kluczem do tak stabilnej formy przez większość spotkań?
M.O: Występ w mistrzostwach oceniam bardzo dobrze, wygraliśmy 8 na 9 meczów. Zaczęliśmy mecze w trudnej grupie i nasza droga do czwórki nie była łatwa. W trakcie przygotowań graliśmy z mocnymi zespołami (Belgia, Włochy i Argentyna). Doświadczenie z poprzednich mistrzostw i tegoroczne sparingi pomogły nam w utrzymaniu stabilnej formy podczas turnieju.
B.W: W meczu o brązowy medal Polki dominowały praktycznie w każdym elemencie gry. Jak przygotowywaliście się mentalnie po przegranym półfinale z USA?
M.O: Styl grania Turcji leży naszemu zespołowi, ponadto z pierwszej szóstki wypadła im podstawowa przyjmująca. Wiedzieliśmy, że siostry Kuyan nie mają stabilnego przyjęcia, dlatego chcieliśmy odrzucić ich od siatki i wyeliminować grę środkiem w pierwszej akcji. Po meczu z USA porozmawialiśmy z zespołem i staraliśmy się nastawić je na walkę o brąz. Wygranie medalu na mistrzostwach to duży sukces i tak mieliśmy podejść do tego meczu.
B.W: Który moment turnieju był dla Pana największym wyzwaniem pod względem trenerskim?
M.O: Przygotowanie do meczów z Bułgarią, Turcją i USA było wymagające, ale najważniejszym momentem było podniesienie zespołu po przegranej z USA i nastawienie drużyny do walki o medal.
B.W: W meczu z Japonią blok odegrał kluczową rolę — jak udało się osiągnąć aż taką skuteczność w tym elemencie?
M.O: Blok to element, nad którym pracujemy bardzo dużo podczas sezonu w SMS-ie oraz zgrupowań kadrowych. Dużo powtórzeń tego elementu w treningu. Do tego od atakujących oczekujemy gry z blokiem, co również rozwija ten element.
B.W: Co według Pana wyróżnia tę grupę dziewczyn na tle innych drużyn?
M.O: Myślę, że w tym zespole panuje bardzo dobra atmosfera i potrafimy znaleźć balans pomiędzy dobrą zabawą, a ciężką pracą. Wykonujemy bardzo dobrą pracę, mając przy tym dużo radości.
B.W: Czy któryś z występów indywidualnych szczególnie Pana zaskoczył lub dał nadzieję na szybki rozwój konkretnej zawodniczki?
M.O: Nie chcę wyróżniać zawodniczek indywidualnie, uważam, że wartością w tym turnieju był zespół.
B.W: Jak wyglądały kulisy pracy sztabu szkoleniowego? Które aspekty — psychologiczne, fizyczne, statystyczne — okazały się kluczowe?
M.O: Pytanie bardzo otwarte, ale w skrócie skupiliśmy się na dobrych stronach zawodniczek, które rozwijaliśmy. Mocno analizowaliśmy naszą grę statystycznie i chcieliśmy grać to, co mamy najlepsze.
B.W: Ten medal to piękne zwieńczenie turnieju, ale też impuls na przyszłość — jakie są dalsze plany dla tej grupy zawodniczek?
M.O: Zgadza się, to zwieńczenie naszej dwuletniej pracy. Przed nami kwalifikacje do ME U20 (EEVZA w styczniu 2026).
B.W: Jakie wnioski wynosi Pan z tej imprezy dla polskiej siatkówki młodzieżowej?
M.O: Bardzo ważne jest, aby od najmłodszych kadr pracować z zawodniczkami perspektywicznymi. W większości czołowych reprezentacji trzon kadry się nie zmienia i trenerzy mają cierpliwość do zawodniczek z potencjałem. Warto też sięgać po młodsze zawodniczki, które są zdolne — później one decydują o wyniku w swoim roczniku.
B.W: Co chciałby Pan przekazać kibicom, którzy wspierali drużynę przez cały turniej?
M.O:
W pierwszej kolejności chciałbym podziękować rodzinom zawodniczek,
które wspierały nas w Osijeku. Byli dla nas i dziewczyn dużym wsparciem i
stworzyli na trybunach wspaniałą atmosferę. Dziękuję wszystkim kibicom,
którzy nam kibicowali podczas całych mistrzostw!
Brązowy medal Mistrzostw Świata U19 to dla polskiej siatkówki młodzieżowej ogromny sukces i potwierdzenie, że praca oraz jedność zespołu przynoszą wymierne efekty. Trener Marcin Orlik podkreśla, że kluczem do sukcesu była zarówno stabilna forma sportowa, jak i doskonałe przygotowanie mentalne oraz dobra atmosfera w drużynie. Zdobyty medal jest jednak dopiero początkiem – przed zespołem kolejne wyzwania i szansa na dalszy rozwój, które mogą przynieść kolejne medale i sukcesy na arenie międzynarodowej.