Wywiad z Julią Nowicką

2024-11-19

Wywiad z Julią Nowicką – siatkarką reprezentacji Polski i BKS Bostik Bielsko-Biała

Julia Nowicka to jedna z najbardziej obiecujących siatkarek młodego pokolenia w Polsce. Choć ma jeszcze przed sobą wiele lat kariery, już teraz zdobyła brązowe medale Mistrzostw Polski i Pucharu Polski, a jej pasja i zaangażowanie na boisku nie pozostawiają nikogo obojętnym. W rozmowie z nami Julia opowiada o swojej drodze do sukcesów, pracy nad własnym rozwojem, a także o nadziejach związanych z przyszłością reprezentacji Polski.

B.W: Gratuluję zdobycia brązowego medalu mistrzostw Polski i Pucharu Polski! Jakie były kluczowe momenty w sezonie, które doprowadziły Wasz zespół do tych sukcesów?

J.N: Dziękujemy bardzo! Ciężko wybrać jeden moment, bo dla mnie najważniejsze było to, że przez cały sezon byliśmy razem – na dobre i na złe. Łączyły nas bardzo szczere relacje w drużynie, a to miało kluczowe znaczenie w trudniejszych chwilach. To właśnie wzajemne wsparcie i zaufanie sprawiły, że osiągnęliśmy sukcesy.

B.W: Jakie miałaś przygotowania przed takimi ważnymi turniejami? Czy masz jakieś specjalne rytuały przedmeczowe?

J.N: Nie przygotowywałam się w żaden szczególny sposób przed konkretnymi turniejami. Cały sezon ciężko pracowałam, żeby być gotową na te najważniejsze momenty. Kluczowe dla mnie było wypracowanie rutyny już od samego początku sezonu, aby być w najlepszej formie fizycznej i mentalnej, kiedy przyjdzie czas na decydujące mecze.

B.W: Powołanie do reprezentacji to ogromne wyróżnienie. Jakie towarzyszyły Ci uczucia, kiedy dowiedziałaś się o swoim powołaniu?

J.N: Byłam bardzo szczęśliwa i cieszyłam się, że zostałam doceniona przez trenera. To dla mnie ogromny zaszczyt, móc reprezentować Polskę, i z pewnością dodało mi to motywacji do dalszej pracy.

B.W: Niestety, jeszcze nie miałaś okazji zagrać w meczu reprezentacji w tym roku. Jak oceniasz swoje szanse na przyszłość i jakie masz cele w reprezentacji?

J.N: Nie zastanawiam się nad tym zbyt dużo. To nie są moje decyzje do podejmowania, a ja mogę tylko ciężko pracować i czekać na szansę. Moim celem jest rozwijać się, robić postępy w klubie, a jeśli nadarzy się okazja w reprezentacji, to będę gotowa.

B.W: Co uważasz za swoje największe osiągnięcie w dotychczasowej karierze i jakie masz dalsze ambicje zawodowe?

J.N: Ciężko wybrać jedno, ponieważ jestem wdzięczna za wszystkie dotychczasowe osiągnięcia. Brązowe medale mistrzostw Polski i Pucharu Polski to zdecydowanie ważny krok, ale nie poprzestaję na tym. Moje ambicje są związane z ciągłym rozwojem i zdobywaniem nowych doświadczeń – w klubie, a także w reprezentacji.

B.W: Każdy sportowiec napotyka na swojej drodze trudności. Jakie wyzwania musiałaś przezwyciężyć, by dotrzeć do tego miejsca?

J.N: Zdecydowanie były trudniejsze chwile, ale nie chcę się w nie zagłębiać. Na szczęście miałam przy sobie najbliższych, którzy mnie wspierali i pomagali mi wyjść z dołków. To oni dodawali mi sił, gdy wątpiłam w siebie.

B.W: Współpraca z trenerami jest kluczowa w rozwoju zawodnika. Jak oceniasz swoją współpracę z trenerami w klubie? Jakie rady były dla Ciebie najważniejsze w tym sezonie?

J.N: Współpraca z trenerami w BKS Bostik jest wyśmienita. Czuję, że mamy wzajemne zaufanie, a to jest fundament dobrej pracy. Może nie ma jednej konkretnej rady, którą mogłabym wyróżnić, ale zapamiętałam na pewno słowa wsparcia, które otrzymałam w trudniejszych momentach. Takie momenty są naprawdę ważne.

B.W: Czy masz jakieś wzorce w świecie siatkówki? Kogo uważasz za swojego idola?

J.N: Trudno mi wskazać jedną osobę. Wydaje mi się, że od każdej zawodniczki, którą obserwuję, można się czegoś nauczyć. Cenię sobie wiele osób, zarówno z Polski, jak i zagranicy, i każda z nich ma coś, co mogę zaadaptować do własnej gry.

B.W: Co planujesz na nadchodzący sezon? Jakie masz cele i życzenia na przyszłość?

J.N: Chciałabym utrzymać poziom i podtrzymać sukcesy z ubiegłego roku. Życzę sobie zdrowia, bo to na pewno będzie kluczowe. A na przyszłość życzę sobie przede wszystkim spokoju ducha, bo to pozwala mi skupić się na tym, co najważniejsze – na grze.

B.W: Jakie znaczenie ma dla Ciebie wsparcie kibiców? Jak wpływa ono na Twoją grę?

J.N: Wsparcie kibiców jest bezcenne. Często, kiedy jest trudniejszy moment, to ich obecność i doping są tym, co dodaje nam sił. Bardzo doceniam tych, którzy wspierają nas zarówno w dobrych, jak i złych chwilach. To sprawia, że gramy jeszcze lepiej i z większą pasją.

B.W: Jaką radę dałabyś młodym, aspirującym siatkarkom, które marzą o profesjonalnej karierze?

J.N: Moja rada to przede wszystkim skupić się na swojej drodze. Każdy ma swoją ścieżkę, nie warto porównywać się do innych. Ciężka praca, cierpliwość i wytrwałość to klucz do sukcesu. Nagroda za wysiłek przyjdzie z czasem.

B.W: Jakie aspekty swojej gry chciałabyś jeszcze poprawić?

J.N: Czuję, że w każdym elemencie mogę być jeszcze lepsza. To daje mi ogromną satysfakcję, bo wiem, że mam w sobie rezerwę do dalszego rozwoju.

B.W: Jak oceniasz obecny poziom siatkówki kobiecej w Polsce? Jakie widzisz perspektywy rozwoju tej dyscypliny?

J.N: Liga w Polsce w tym sezonie była naprawdę mocna. Przyjechało do nas sporo świetnych zawodniczek z zagranicy, co podnosi poziom całej ligi. Cieszy mnie, że w większości drużyn Polki stanowiły o sile zespołu, co przełożyło się na sukcesy reprezentacyjne. Siatkówka kobieca w Polsce ma przed sobą świetlaną przyszłość!

B.W: Twoje największe inspiracje i motywacje?

J.N: Moimi największymi inspiracjami są moi rodzice. To oni zawsze byli moimi pierwszymi trenerami, to oni dali mi fundamenty do tego, by walczyć o marzenia.

B.W: Zagracie w Lidze Mistrzyń w nowym sezonie. Co to oznacza dla Ciebie i dla klubu?

J.N: To ogromny krok naprzód, prawdziwy sprawdzian dla nas. Jestem podekscytowana faktem grania w Lidze Mistrzyń. Czekamy na losowanie, a potem zobaczymy, na kogo trafimy. Mam nadzieję, że pokażemy się z jak najlepszej strony.

B.W: A jak oceniasz atmosferę w kadrze?

J.N: Atmosfera w kadrze była naprawdę dobra. Mimo że na początku było nas aż 24 zawodniczki, to miałyśmy okazję poznać się lepiej i stworzyć zgrany zespół.

B.W: Na koniec, co myślisz o szansach naszej reprezentacji na nadchodzących Igrzyskach Olimpijskich?

J.N: Nie chcę podnosić zbytnio ciśnienia, bo dziewczyny same pewnie czują presję, ale życzę im medalów. Mam bardzo dobre przeczucia, i mam nadzieję, że te przeczucia się sprawdzą