Złote dziewczyny! Reprezentacja Polski U16 mistrzyniami Europy – rozmowa z Heleną Karsznią, rozgrywającą drużyny

2025-07-14

Reprezentantki Polski do lat 16 pod wodzą trenera Macieja Dobrowolskiego osiągnęły w Tiranie spektakularny sukces, zdobywając złoty medal Mistrzostw Europy. W emocjonującym finale Biało-Czerwone pokonały gospodynie turnieju – Turcję – 3:1, pokazując charakter i niezwykłą determinację.

Finałowe spotkanie rozpoczęło się od pewnej przewagi Polek, które prowadziły punkt za punktem, nie pozwalając przeciwniczkom odskoczyć. Choć Turczynki mocno naciskały, zwłaszcza w bloku, nasze zawodniczki skutecznie odpowiadały agresywną grą w ataku. Pierwszy set zakończył się zwycięstwem Polski 25:22. Druga partia była niezwykle wyrównana, jednak to Turcja wyrównała stan meczu, wygrywając na przewagi 28:26.

Od trzeciego seta nasza reprezentacja odzyskała kontrolę, budując kilkupunktowe prowadzenie i wytrwale broniąc każdej piłki. W ostatniej odsłonie Polki utrzymały przewagę i dopięły swego, kończąc mecz zwycięstwem 25:23.

Warto podkreślić indywidualne wyróżnienia dla naszych zawodniczek – MVP turnieju została Aleksandra Wika, a nagrody dla najlepszych otrzymały także Zuzanna Lange (atakująca), Gabriela Jakubowska (środkowa) oraz Elżbieta Czerwonka (przyjmująca).

Za chwilę udostępniamy wyjątkowy wywiad z rozgrywającą reprezentacji, Heleną Karsznią, która dzieli się swoimi wrażeniami z turnieju, tajnikami sukcesu i emocjami, które towarzyszyły drużynie w drodze po złoto.

Wywiad z Heleną Karsznią – rozgrywającą reprezentacji Polski U16

B.W: Co Twoim zdaniem było kluczem do złotego medalu w Tiranie?H.K: Kluczem do złotego medalu zdecydowanie było to, że każda z 14 zawodniczek z naszej kadry była na wysokim poziomie. Nieważne, która by grała, zawsze podczas tych finałów pozytywnie wpływała na grę. Plus oczywiście nasza więź – od mniej więcej trzech lat ze sobą pracujemy, każda ma do drugiej zaufanie, co jest bardzo ważne podczas takich meczów.

B.W: Który mecz podczas tych mistrzostw był dla Ciebie najtrudniejszy i dlaczego?H.K: Prawda jest taka, że nieważne z jakim przeciwnikiem graliśmy, do każdego meczu podchodziliśmy z nastawieniem, że może być trudny i trzeba wykonać swoją robotę.

B.W: Czy był moment, w którym uwierzyłaś, że złoto naprawdę jest w Waszym zasięgu?
H.K: Od początku turnieju wierzyłam, że możemy zdobyć złoto. Nawet mimo naszej porażki w grupie z Włoszkami, która troszkę nas zmartwiła, nie poddałyśmy się i dalej walczyłyśmy o pełną pulę.

B.W: Finał był bardzo zacięty – co zadecydowało o tym, że to Wy ostatecznie wygrałyście?
H.K: Zdecydowanie atmosfera i koncentracja zadecydowały o tej wygranej. Mimo ciężkich momentów nie odpuszczałyśmy i robiłyśmy swoje.

B.W: Jak wyglądała atmosfera w drużynie po przegranym drugim secie? Co powiedziałyście sobie w tamtym momencie?
H.K: Nie przejęłyśmy się zbytnio tym jednym przegranym setem. To był mecz o mistrzostwo, wiedziałyśmy, że będzie to ciężka walka i od razu w następnym secie pokazałyśmy, że ten przegrany set na nas nie wpłynął.

B.W: Czy pamiętasz swoją najważniejszą akcję w tym finale? Opowiedz o niej!
H.K: Każdą akcję podczas tego meczu traktowałyśmy jak najważniejszą, bo każda mogła zadecydować o końcowym wyniku.

B.W: Jako rozgrywająca miałaś ogromny wpływ na grę drużyny – jak czułaś się w tej roli w tak ważnym turnieju?
H.K: To ogromna odpowiedzialność, ale też niesamowita satysfakcja z dobrych akcji.

B.W: Która z koleżanek z zespołu najbardziej Cię zaskoczyła na boisku?
H.K: Zdecydowanie Lena Krzyżak, która zrobiła bardzo dobrą zmianę i wniosła dużo dobrego.

B.W: Jak oceniasz współpracę z trenerem Maciejem Dobrowolskim – co dał Wam jako drużynie?
H.K: Trener Maciej Dobrowolski był kluczem do sukcesu, nigdy nie przestawał w nas wierzyć, zawsze dodawał nam otuchy i kierował grą. Ogromny wkład w naszą grę miał też drugi trener, Wojciech Kasza, który prowadził każdy trening i nauczył nas siatkówki od podstaw.

B.W: Jakie emocje towarzyszyły Ci podczas dekoracji medalowej?
H.K: Niesamowite szczęście, ale też smutek z powodu końca tego turnieju, ponieważ wszystkie ciężko pracowałyśmy na ten sukces, a prawdopodobnie w dokładnie takim samym składzie się już nie spotkamy. Byłyśmy ze sobą bardzo zżyte.

B.W: Co dla Ciebie znaczy ten sukces?
H.K: Ten sukces jest potwierdzeniem, że moja praca nie poszła na marne. Mimo tylu łez i gorszych momentów w tym sezonie w końcu udało się sięgnąć po upragnione złoto.

B.W: Czy ten turniej zmienił coś w Twoim podejściu do siatkówki i Twoich planach na przyszłość?
H.K: Myślę, że cel cały czas mam ten sam – chcę się po prostu cały czas rozwijać, by osiągnąć sukcesy w juniorskiej siatkówce, bo to jest moje największe marzenie.

B.W: Jak planujecie świętować ten wielki sukces jeszcze dziś po meczu?
H.K: Dopiero te wszystkie emocje do nas dochodzą, ciężko uwierzyć, że jesteśmy mistrzyniami Europy, ale już zaliczyłyśmy wspólnie śpiewanie i taniec, które są naszą tradycją po ważnych wygranych meczach.


Złoty medal Mistrzostw Europy U16 to zwieńczenie ciężkiej pracy, talentu i wzajemnego wsparcia całej drużyny. Sukces Polek podkreśla nie tylko doskonała forma sportowa, ale też znakomita atmosfera i zgranie zespołu. Dzięki postawie takich zawodniczek jak Helena Karsznia czy Aleksandra Wika, polska siatkówka juniorek ma przed sobą świetlaną przyszłość. To zwycięstwo to także wspaniały znak dla całego polskiego sportu młodzieżowego – marzenia się spełniają, gdy połączymy pasję, pracę i wiarę w siebie.

Foto: Polska Siatkówka